W dzisiejszym świecie zdecydowanie brakuje takiej zwykłej czystej życzliwości. Ludzie rzadko kiedy są dla siebie mili tak zupełnie bezinteresownie. Zwykle robią to dla osiągnięcia własnych korzyści. Mąż chwali nową sukienkę żony, bo chce uniknąć wieczornej awantury, gdy wróci podpity ze spotkania z kolegami z pracy, a następnego dnia komplementuje odważny ruch szefa, byleby tylko zwiększyć swoje szanse na awans. Prawdziwa życzliwość nie na tym powinna polegać. Tego właśnie ma ludzi nauczyć Światowy Dzień Życzliwości.
Ten wyjątkowy, bo pełen życzliwości dzień, według kalendarza świąt nietypowych odbywa się co roku 21 listopada
Niewielkie gesty sprawiają, że staje się zupełnie inny od wszystkich. Czasem jest to zwykły uśmiech wysłany do nieznajomej osoby mijanej na ulicy. Innym razem krótka pogawędka ucięta z ekspedientką – parę miłych słów, które sprawiają, że jej dzień staje się nagle lepszy i przyjemniejszy. Bo nie trzeba jakoś specjalnie się trudzić, silić się na niezwykłe gesty, by po prostu być dla kogoś życzliwym i tym sposobem wprowadzić do jego życia promyczek nadziei. Każdy może to zrobić. A warto rozpocząć zmianę samego siebie właśnie od celebrowania Dnia Życzliwości, który popularny jest już dosłownie na całym świecie. To dzień, w którym wszelkie dobre uczynki są jak najbardziej wskazane. Liczą się pozytywne emocje, uczucia i radość, jaką należy się dzielić z innymi. Bo człowiek, który żyje samotnie, nigdy nie osiągnie pełni szczęścia. Dopiero wtedy, gdy będzie w stanie przekazać swoją radość innym, poczuje się naprawdę spełniony.
Sam pomysł na organizację i celebrowanie Dnia Życzliwości narodził się w Stanach Zjednoczonych
Miało to miejsce w momencie, gdy doszło do konfliktu zbrojnego pomiędzy Izraelem i Egiptem. Dwójka braci ze Stanów Zjednoczonych zapragnęli zrobić coś dobrego dla świata. Pokazać, że zwykłą życzliwością jeden człowiek potrafi wpłynąć pozytywnie nawet na dalekie mu otoczenie. Bo życzliwość zaraża. Jeśli odbiera się ją od innych, automatycznie chce się ją przekazywać dalej – tworzy się taka pętla, której nie trzeba w żaden sposób nakręcać. Początkowe założenia amerykańskich braci były takie, by za pomocą Dnia Życzliwości wręcz zmusić rząd do zrezygnowania z konfliktu zbrojnego i przekonać go do rozwikłania problemów zwykłą rozmową i pokojowym nastawieniem. Oczywiście dziś idea Dnia Życzliwości jest już nieco inna, ale wciąż chodzi w nim o budowanie pokoju na świecie. Bo jeżeli o ten pokój ludzie sami nie zadbają, prędzej czy później dojdzie do rozpętania kolejnej wojny światowej. A wtedy już nawet na drobne gesty będzie za późno.
Co zatem może zrobić taki zwykły człowiek podczas Światowego Dnia Życzliwości?
Otóż wystarczy, że będzie życzliwy dla innych. Pośle jeden uśmiech do obcej mu osoby na ulicy, opowie żart koleżance z pracy, pomoże dziecku w odrobieniu pracy domowej albo wyprowadzi na spacer psa sąsiadki, która ze względu na wiek nie może sama się poruszać. Życzliwość zaraża. Warto ją jednak praktykować na co dzień, a nie tylko od święta.