Przystanek Woodstock jest jednym z największych i najpopularniejszych festiwali muzycznych w Polsce. Co roku skupia w jednym miejscu tysiące zafascynowanych muzyką ludzi, którzy w atmosferze beztroskiej zabawy mogą się ze sobą integrować, nawiązywać nowe znajomości i najzwyczajniej w świecie się bawić. Bo właśnie po to powstał Przystanek Woodstock. Ma on zrzeszać ludzi, którzy w dzisiejszych czasach coraz częściej bagatelizują ważność kontaktu z drugim człowiekiem. Muzyka jest więc tylko pretekstem i tłem dla całego wydarzenia. Najważniejsze są relacje towarzyskie, których na tym przystanku zdecydowanie nie brakuje!
Kostrzyn nad odrą – Przystanek Woodstock
Pierwszy Przystanek Woodstock odbył się w 1995 roku. Jego historia zakończyła się dwa lata temu, kiedy to przez konflikty wywołane przez rząd musiano zmienić nazwę festiwalu. Od dwóch lat organizowany jest on pod hasłem „Pol’and’Rock Festival”, choć jego główne doktryny nie uległy zmianie i dalej jest on dokładnie tym samym wydarzeniem muzycznym. Za jego głównego organizatora uchodzi Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To dzięki niej Polacy oraz osoby z dosłownie wszystkich stron świata co roku mogą bawić się w cudownej atmosferze i poznawać ludzi najróżniejszych narodowości. Bo Przystanek Woodstock ma łączyć, a nie dzielić. Ma integrować, uświadamiać i pokazywać, że każdy człowiek jest dokładnie taki sam. Niezależnie od tego, skąd pochodzi, jaki jest jego status materialny, czym zajmuje się zawodowo bądź nawet jakie są jego poglądy. Ludzie powinni żyć ze sobą w symbiozie. Takie są założenia natury, z którymi nie da się walczyć.
Pol’and’Rock Festival
Z jakichś jednak powodów Przystanek Woodstock wywoła w ostatnim czasie na tyle dużo kontrowersji, że postanowiono go przerwać i przywrócić pod inną nazwą. Wpływ na to mieli niestety sami jego uczestnicy. Niektórzy z nich nie traktują tego wydarzenia jak świetnej okazji do spotkania się z innymi ludźmi czy posłuchania koncertów najsłynniejszych zespołów muzycznych. Udają się na Przystanek Woodstock w zupełnie innym celu. Niekoniecznie pozytywnym, czasem wręcz destrukcyjnym dla innych uczestników. Bo niestety, gdy w jakimś miejscu dochodzi do spotkania tak wielu różnych osobowości, pewne konflikty i sprzeczności są zupełnie naturalne. Często wywołują je ludzie bardzo młodzi. Uciekają na Przystanek Woodstock, by po prostu jakoś odreagować, sprzeciwić się wobec całego świata i zrobić coś wbrew własnym rodzicom. Piją, klną, palą i korzystają z substancji odurzających, które na Przystanku Woodstock są kategorycznie zabronione. Oczywiście specjalnie zatrudniony patrol stara się zwalczać takie zachowania, ale nie jest w stanie ich wszystkich wykryć.
Jeżeli więc Polacy chcą, a większość z nich chce, aby Przystanek Woodstock dalej był organizowany i odbywał się na tych samych warunkach co wcześniej, to oni muszą o niego zadbać i zacząć go tworzyć. Powinni nauczyć się przestrzegać pewnych zasad, gdyż to właśnie ich łamanie najbardziej burzy polski rząd. Jeżeli wszyscy trzymaliby się ustanowionych przepisów, władza nie miałaby się do czego przyczepić.